Nauka przez zabawę to nasz cel.
Tak, nawet dla dorosłych!
W English Club nie lubimy się z Panem Callanem, Berliozem czy inną Helen Doron -
- szanujemy oczywiście, ale z doświadczenia wiemy, że jeśli coś pasuje do niektórych, to raczej nie do wszystkich. Lubimy też na zajęciach dużo pogadać, trochę się pośmiać i uczyć się, ale tak, jakby się nie uczyło. I widzimy,
że to naprawdę robi różnicę i robotę!
Wszystko zaczęło się od Ewy Adamczyk. Poznacie ją na pewno, to jest człowiek,
o którym powiedzieć, że przeszedł trochę z angielskim, to tak samo jakby stwierdzić, że Shrek jest trochę zielony. Czyli generalnie: trochę z językiem przeszła i niejedno widziała ;)
Studia lingwistyczne, pobyt w Holandii i UK, praca jako nauczyciel i lektor języka
w rożnych instytucjach i placówkacth edukacyjnych oraz w prywatnych szkołach językowych nauczyła ją jednego: że chce inaczej. Jak powiedziała, tak zrobiła.
Taka jest Ewa właśnie!
W English Club lubimy uczyć języka przy okazji i mimochodem.
Kiedy przychodzisz na pierwsze zajęcia z kubkiem angielskiej herbaty w ręku
i dołączasz się do rozmowy o kolejkach w Lidlu czy ostatnim sezonie
House of Cards - wiesz, o czym mówimy. Poziom jest dopasowany, ale obecności nie sprawdzamy, nie musisz podnosić ręki, jak chcesz pójść do toalety i w gruncie rzeczy: to bardziej spotkanie przy kawie, niż lekcja. A jakie ma efekty!
Przyjdź do nas, jeśli szukasz zajęć z angielskiego, na które będziesz chodzić
z przyjemnością, dziecka namawiać nie będzie trzeba, a do tego nauczysz się, zrozumiesz i zaczniesz mówić.t Nie tylko w teorii ;)
Do zobaczenia na zajęciach!